Strona:Juliusz Verne - Na około Księżyca.djvu/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

służący do mierzenia odległości kątów kuli ziemskiej, potem przez szybę dolną dokonał bardzo dokładnych pomiarów, do czego mu dopomogła pozorna nieruchomość pocisku. Następnie powstał, otarł z czoła krople potu, i zaczął stawiać cyfry ma papierze. Nicholl domyślił się, że prezes chciał z miary średnicy ziemskiej obliczyć odległość w jakiej się kula od ziemi znajdowała. Czekał też zaniepokojony rezultalu jego czynności.
— Nie! — zawołał Barbicane po chwili — nie, my nie spadamy! Znajdujemy się już o 50.000 mil od ziemi, przebyliśmy już punkt, w którym pocisk powinien się był zatrzymać, gdyby szybkość jego, przy wyjeździe wynosila tylko 11.000 metrów! A my posuwamy się wciąż!
— To widoczne — odpowiedział Nicholl — i z tego wypada wnosić, iż nasza szybkość początkowa pod parciem 40.000 funtów bawełny strzelniczej, musiała być większą, niż owe zapowiedziane 11.000 metrów. Teraz się wyjaśnia dlaczego po upływie 13 minut zaledwie spotkaliśmy drugiego satelitę o 2.000 mil oddalonego od ziemi.
— A objaśnienie to tem jest prawdopodobniejsze, — dodał Barbicane — iż po wyrzuceniu wody zawartej pomiędzy swemi prze-