Strona:Julian Jaraczewski - Bazar w Poznaniu.pdf/37

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

piecką, niech nikt nie upatruje dla stanu kupieckiego jakiejkolwiek niechęci, okazywaliśmy bowiem temu zawsze nasze czynne sympatje, niedoprowadzając jednakże tego uczucia aż do monopolu; szanując bowiem zalety i cnotu temuż właściwe, jesteśmy jedynie zdania, iż te są u nas na nieszczęście przedwczesne, gdyż nam tymczasowo innych potrzeba. Jeżeli zaś usunięcie tego uprzedzenia za wiele przezwyciężenia z naszéj strony kosztowaćby miało, tobyśmy od naszych przeciwników wzajemnie żądać musieli przywileju, aby wszyscy Polacy tylko w Bazarze, a nie po innych Hotelach stawali; nadto w sprzeczności z tém co się dotąd dzieje, należałoby w tymże zamieścić warunek, aby stawający mniéj jedli, a więcéj pili, gdyż w przedsiębranych na exploitacją człowieka spekulacjach, dziś już nie jest tajemnicą, iż kuchnia w Hotelach przynosi stratę, jeżeli takowa przez zysk z trunków wynagrodzoną nie zostanie[1].
Przy bliższém więc zastanowieniu, iż skoro naszych własnych współobywateli przymusić nie możemy, ażeby z gościnności w Bazarze im ofiarowanéj korzystali, to niesłusznością natomiast zostaćby musiała zasada, ażeby Bazar cudzoziemcom bogatym i kupcom zamożnym zamykać; zysków godziwych z niego nie ciągnąć; kapitałom w niego włożonym, dla zasady z mianami Hotelu i Bazaru niezgodnéj, tak niekorzystną walkę z innemi tego rodzaju zakładami, wolno toczyć było. Nasamprzód zaś przy pozostaniu przy systemacie w uważaniu Bazaru niekosmopolitycznym, należałoby osobom innéj z nami narodowości ich składki zwrócić, gdyż uczucie samo nas ostrzega, iż chcąc kogo uderzyć, nie należy przynajmniéj brać od niego pieniędzy na kij.

Pozbądźmy go raczéj, a zobaczymy co z niego zdoła przedsiębierczy uczynić człowiek, skoro przez myśl wszelkim zasadom gospodarstwa przeciwną, w swem działaniu nie będzie związanym. Sądzimy więc, że im prędzéj takową przeciw Towarzystwu i przeciw naszemu interesowi

  1. Patrz rachunki Administracji Bazaru.