lecz z powyżéj przedstawionego zdają się wynikać dwa wnioski, iż w 1838. i 39. roku i w latach późniejszych nawet, zbierano Akcje na Bazar i Hotel jako początek rozległéj pomiędzy nami Associacji, z któréj miały z czasem wypłynąć i Instytuta rolnicze i Banki i potrzebne nam zakłady; a dopiero w 1843. roku wszystkie te obowiązki stowarzyszonym narzucono, 2⁄6 części z ich dywidend na ten cel zagarniając Dr. Marcinkowski, który już nie żyje, ale pamięć jego bezinteresownością i szlachetnością bezsprzecznie jaśnieje, zostawił nam co do Bazaru rozmaite skazówki i myśli, jednę Spółki, o korzyści której jużeśmy się oświadczyli; drugą, założenie Instytutu rolniczego, gdzieby młodzież nasza na ziemi ojczystéj sztuki gospodarowania nauczyć się mogła, a od przesądów lub gangreny zagranicznéj wolną pozostała; nakoniec myśl banku, w którymbyśmy nasze oszczędności składać mogli, a przez pożyczki roczne rolnikom czynione przychodzili kulturze ziemi w pomoc i tak potrzebny kapitał obiegowy potrzebującym dawali. Banków takich jest bardzo wiele w Stanach Zjednoczonych Ameryki północnéj, mianowicie w państwach Nową Anglją zwanych. Prawie na 2000 ludności jest Jeden Bank, który stałą prowizją składającym pieniądze płaci; na wyższy grosz potrzebującym kapitały wypożycza; różnicę na końcu roku w formie dywidendy pomiędzy uczestników Banku rozdziela. Jeżeli się nie mylimy, ludność w stanie Connecticut, gdzie jest takich banków najwięcéj, na całéj kuli ziemskiéj najbogatsza. Myśl więc założenia Instytuty nauki gospodarskiéj lub Banku wysoko cenimy, a że jako mieszkańcom kraju rolniczego takowe szczególniéj naszym interesom dogadzają, godność więc nawet wymaga nasza urzeczywistnienia onéj na zasadzie solidarności moralnéj, biorąc się szczerze do utworzenia tego pomnika działalności i dążności naszych, ale za polskie pieniądze, za pieniądze osób naprzód o celu wiedzących, nie sięgając po grosz od ludzi nie polskiéj narodowości, albo żadnéj z rolnictwem styczności, żadnego z tego korzyści nie mających; strzeżmy się przez obracanie części należącéj im dywidendy na Instytut rolniczy, popeł-
Strona:Julian Jaraczewski - Bazar w Poznaniu.pdf/35
Wygląd