Strona:Janina Zawisza-Krasucka - Anielka pracuje.pdf/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

mandolinie, — rzekła. — Mogłabyś ćwiczyć na mojej. Zapytam babcię.
Słoneczny blask rozjaśnił bladą twarzyczkę Magdzi.
— Tak? Myślisz, że nauczyłabym się? O, dziękuję ci! Bardzo ci dziękuję, Anielciu!
Z zarumienionemi policzkami wracała Magdzia z niedzielnej wizyty do cichej, ponurej izby grubego szewca.