Strona:Janina Zawisza-Krasucka - Anielka pracuje.pdf/24

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

ósmą, żelazne ramiona maszyn przestały się poruszać. Szpulki przestały wirować. Koła zapadły w głęboki sen. Robotnicy i robotnice wielkiej bawełnianej przędzalni wylegli na dziedziniec. Anielka odetchnęła głęboko. Rozejrzała się dokoła, jakby już dawno, bardzo dawno nie widziała drzew, trawy i kwiatów.
— Patrzcie, Anielka Lipkówna też już chodzi do fabryki! — usłyszała za sobą zdziwiony głos jakiejś dziewczyny.
Uśmiechnęła się z zadowoleniem. Tak, ona też już chodzi do fabryki i nawet zarabia! Pobiegła szybko przed siebie, jakby miała skrzydła u ramion, pobiegła przez łąki pełne kwiatów i woni, najkrótszą drogą do domu.