Strona:Janina Zawisza-Krasucka - Anielka pracuje.pdf/139

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

by wicher zbiegła Anielka po schodach fabrycznego kantoru i wtargnęła do obszernej sali, w której już od tak dawna pracowała.
Tylko babcia wolnym krokiem szła do domu. Ciężką przetrwała walkę z właścicielem fabryki, ale i ona go rozumiała. Od czasu, gdy w starym młynie urządził czyściutką, wygodną przędzalnię, ludzie nie chcieli już dłużej w dawnej brudnej fabryce pracować. To go rozczarowało do wszystkich. Biedna Anielka! Musi jeszcze pewien czas wytrzymać. Ale przecież Anielka znowu jest wesoła i radosna. A potem... kto wie, co jeszcze być może!