Bismarck miał ten zwyczaj, że kiedy kogo krzywdził, to mu przytem urągał. Jego zasadą często powtarzaną było, że „światem nie rządzi Ojcze–Nasz”, oraz, że „Siła idzie przed prawem”. Mając w ręku siłę, drwił z prawa. — Sejm pruski, zawsze posłuszny jego woli, uchwalił sto miljonów marek na pruską kolonizację, a kiedy po kilku latach te pieniądze się wyczerpały, uchwalono nowe sto miljonów i to powtarzało się tyle razy, aż urosło do miljarda. Polacy burzyli się, że ze skarbu, do którego i oni płacą podatki, idzie tyle miljonów na gnębienie ich, a pieniądze rozchodziły się szybko, bo urzędnicy kolonizacji kazali sobie dobrze płacić, niemieccy koloniści wymagali bardzo dużo ulg, zysków i pomocy pieniężnej, wreszcie niemieccy właściciele ziemscy, zazdroszcząc polskim dobrego kupca na ziemię, upomnieli się, by i od nich rząd nabywał majątki, grożąc, że inaczej sprzedadzą je Polakom. Słowem, każdy Niemiec, ile się dało, doił tę kolonizacyjną krowę i robił interesy na patrjotyzmie.
Z początku zdawało się, że doszczętne zniemczenie kraju nastąpi w bardzo krótkim czasie.
Wielkopolska jest najbardziej rolniczą, naj-
Strona:Iza Moszczeńska - Wielkopolska w niewoli.pdf/32
Ta strona została przepisana.