Przejdź do zawartości

Strona:Iza Moszczeńska - Wielkopolska w niewoli.pdf/18

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i postanowił całe życie pracować nad tem, by w narodzie wzmocnić siły do przetrwania niewoli i opierania się naciskowi obcego jarzma. Jedyną drogę do tego celu widział w zorganizowanej pracy, w oświacie powszechnej, w podźwignięciu wszystkich klas narodu do roli czynnych obywateli kraju.
Widział, że Polacy w tej dzielnicy mają do czynienia z narodem, który ich nie tyle zbrojną przemocą, ile gospodarczą zaradnością i silną organizacją w zależności utrzymuje. Nie dadzą mu rady, jeśli będą chodzić luzem i spuszczać się na polskie „jakoś to będzie.” Widział, że nie tylko pruski urzędnik i żandarm ale pruski rolnik, rzemieślnik, kupiec, inteligent wypierają Polaków z ich siedziby odwiecznej. Postanowił tedy przy pomocy swych przyjaciół, między którymi byli tacy możni panowie jak hrabia Maciej Mielżyński, podnieść klasy pracujące za pomocą stowarzyszeń i oświaty.
Wtedy to dla kupców polskich założono w Poznaniu wspólny Bazar, dla rzemieślników stowarzyszenia przemysłowców i kasy pożyczkowe, dla ubogiej kształcącej się młodzieży Towarzy-