Przejdź do zawartości

Strona:Iza Moszczeńska - Wielkopolska w niewoli.pdf/15

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niemieckiemu swobodę zachowania języka i obyczaju. Stąd to z jednej strony mamy w Poznańskiem dużo szczerych Polaków o niemieckich nazwiskach, ale także dużo z dawna osiadłych Niemców, co posłużyło za pozór różnym pisarzom niemieckim do dowodzenia, że ten kraj był odwiecznie niemieckim. Lubili oni też dowodzić, że był to kraj dziki, póki go Prusacy pod swą opiekę nie wzięli i nie zaprowadzili w nim dobrej gospodarki.
Te przechwałki należy sprostować. Wielkopolska i za czasów niepodległości górowała nad innemi ziemiami swą wysoką gospodarczą kulturą, a to dla tego między innemi, że cieszyła się większym spokojem niż wschodnie okolice. Nie sięgały tu zagony tatarskie, nawała turecka, najazdy Moskali. Bliskość Gdańska ułatwiała Wielkopolanom dobry zbyt na zboże, to też — choć panowie wielkopolscy nie posiadali tak wielkich obszarów jak magnaci z innych okolic Polski — cieszyli się znacznym dostatkiem i lepiej zabezpieczonym.
Widzimy, że było przeznaczeniem tej dzielnicy już w najdawniejszych czasach, tak samo jak podczas wojny światowej, stanowić najspo-