Przejdź do zawartości

Strona:Iza Moszczeńska - Wielkopolska w niewoli.pdf/14

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

się w Polsce, całe swoje wojsko żywił jej kosztem. Równocześnie zaś z powodu wojny, którą cesarz Francuzów wciąż toczył z Anglją, handel morski był zupełnie zamknięty, wywóz zboża do Gdańska ustał całkowicie i żadne pieniądze obce nie napływały. Drożyzna była prawie taka jak teraz. Łatwo zrozumieć, że nawet wielu bogatych ludzi doszło do ruiny i niejeden brał pożyczkę, aby zaległe długi popłacić.
Walka o ziemię zaczęła się więc w Wielkopolsce już wtedy, gdy ona pod panowanie pruskie wróciła. Później stała się zajadłą, wznieciła wiele nienawiści, ale zaczęła się od pozornego dobrodziejstwa: taniego kredytu dla rolnika.
Prócz obdarowanych majątkami skarbowemi ziemian osiadało w Wielkopolsce dużo niemieckich kupców i rzemieślników. Mieszkali tam oni i dawniej, tak samo jak w całej Polsce, bo dawni królowie przy zakładaniu miast zwykle niemieckich mieszczan sprowadzali. Znaczna część tych przybyszów spolszczyła się zupełnie, wykazała później dużo przywiązania do kraju i położyła dla niego niemałe zasługi. Polski rząd nigdy nikogo przymusowo nie polszczył; dano też i mieszczaństwu