Strona:Andersen - Książę Świniarek oraz inne bajki (1928).pdf/79

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

W dniu, kiedy miał się odbyć uroczysty obchód, tkacze pracowali przez całą noc przy jarzącym oświetleniu mnóstwa świec. Całe miasto widziało to światło i podziwiało gorliwość, z jaką krzątali się tkacze koło sporządzenia szat cesarskich.
Oszuści udawali, ze zdejmują tkaninę z warsztatów, cięli w powietrzu wielkimi nożycami, szyli igłami bez nitek i w końcu o świcie oświadczyli, że wszystko gotowe.
Cesarz przyszedł powtórnie wraz z najwyższymi dworzanami, a oszuści podnosili ramiona, mówiąc:
— Oto spodnie! Oto surdut! Oto płaszcz! Wszystko delikatne, niby pajęczyna i lekkie niesłychanie. Wydawać się może, że człowiek nie ma nic na sobie. To główna zaleta!
— O tak! — zawołali chórem dworzanie, chociaż nic a nic nie było.
— Raczy teraz Wasza Cesarska Mość zdjąć swe dotychczasowe szaty! — po-