ZYemiáńcżuká gdzyeś s kárcżmy chłopi przepłoſzyli, Ták áże go do lásá przez pole pędzili.
A chłop w chroſcie przerzućił był przez drogę ſieći, Ten bieży á chłop woła, pánie nići nići.
Ten zewre ſzkápie boki, mniemał by rzekł biycie, Obálił ſie ze ſzkápą, prze Bog nie zábiycie.
Chłop rzecże: wſzákem wołał, iż tu ſtoią nići, Aleś chłopie nie mowił, ábych miał być w ſieći.
ZYemiańczuka gdzyeś s karczmy chłopi przepłoszyli, Tak aże go do lasa przez pole pędzili.
A chłop w chroscie przerzucił był przez drogę sieci, Ten bieży a chłop woła, panie nici nici.
Ten zewre szkapie boki, mniemał by rzekł biycie, Obalił sie ze szkapą, prze Bog nie zabiycie.
Chłop rzecze: wszakem wołał, iż tu stoią nici, Aleś chłopie nie mowił, abych miał być w sieci.