Zasady sztuki wojskowej/Nauka kładzenia obozu

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Jan Amor Tarnowski
Tytuł Zasady sztuki wojskowej
Podtytuł Consilium rationis bellicae
Wydawca Księgarnia Polska
Data wyd. 1882
Druk Drukarnia „Gaz. narod.“
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

Nauka kładzenia obozu.

Aby ten kto będzie obóz kładł, wiedział to wszytko na co trzeba baczność mieć a plac między rzędy ostawić wozowymi, gdzie mają stać namioty, kuchnie, konie u kreptuchów, rydwany, kolasy, piczne wozy, tak jako to przy wymalowaniu obozu napisano, wiele łokci, który plac w sobie ma mieć.
Najpierw ma mieć na spisku wszytki wozy wielkie, które mają w rzędziech stać, aby wiedział, co w który rząd ma wozów położyć, to jest wiele w rynkowe rzędy, potem wiele w skrajne rzędy, czemby mógł w okół zawrzeć obóz wszytek.
Naprzykład, jeśli będzie w rynkowym rzędzie sto wozów, trzeba w skrajnym rzędzie dwieście, aby połowicę wozów więcej miał skrajny rząd, niźli rynkowy. A tak wedle pocztu mniejli więcejli będzie wozów w rynkowych rzędziech, tyle dwie ma być w skrajnych.
A iż wozy są niejednostajne: wozy co na cztery konie, tedy na sześć łokiet; wóz co w nim sześć koni, tedy półosma łokcia, — tedy ma być na to baczność, iż gdy wozy będą po pół osmu łokcia, tedy u czterech wozów przybędzie sześć łokiet; to jest u czterech wozów przybędzie piąty wóz na sześć łokiet. A tak trzeba na to baczność mieć, aby gdzieby takich wozów wiele było, iżby tyle wozów w liczbę wziąć, respectu istius coby przybyło, aby się skrajne rzędy dostatecznie zawarły.
A iżby się nie mylił ten co obóz kładzie, tedy gdzie ma być przednia brona, tam ma postawić ze dwiema drzewcy, z proporcy, którzy mają przeciw sobie albo owszem podle siebie stać tak daleko, jako szeroka brona być ma, a tam ma być przednia brona uczyniona; tedy patrzać gdzie drzewca będą stać, a gdzie przednia brona ma być, łacno obaczyć jako rynkowe rzędy kłaść i jako ich daleko ku bronie nie przymknąć; także też skrajny rząd kędy będzie miał pójść, który ma być ku bronam przywiedzion. Obaczy też, aby się place nie ucieśniły które próżne mają ostać dla przestronnego jeżdżenia, chodzenia, z namioty, z końmi stania, tak jako się to przy wymalowanym obozie napisało, wiele który plac nieść ma.
Ci co będą rzędy wieść, mają na się pilnie patrzyć, aby rzędów ciasno nie położyli, ale aby tak rzędy wiedli, jakoby ty place wedle tego jako napisano przestronne w obozie ostały. Rynkowy też plac tak ma być wielki ostawion, jako wedle wielkości wozów, na to baczność mając, jakoby się obóz mógł zawrzeć.
Drudzy też na ten czas mają tego pilnować, gdy obóz kładą, aby się wozy dojeżdżały z koleje, aby woźnice nie występowali, jeno aby wóz jeden za drugim koleją szedł. Oprócz tego gdzieby oboźny widział, iżby ostatek wozów, których już ku żadnej obronie dokładają, iżby ścieśnić albo barzo przestrono położyćby się miały, — tedy jako potrzeba, jeśli rozprzestrzenić czyli ścieśnić, tedy musi wieść ostatek wozów inną koleją, jako obaczy, iżby się obóz dobrze zawarł, ma wziąć inną drogę; jeśli trzeba rozprzestrzenić, tedy dalej wozy rozwieść; jeśli trzeba cieśniej, tedy bliższą kolej wziąć, tylko aby tak przywiódł, aby wozy i brona zadnia słusznie stanęła; dyszle u wozów w obóz obracać, a nie z obozu.
Ci co jeżdżą plac obierać kędy obóz położyć, mają plac obierać jakoby się obóz stanowił; mają też obierać gdzieby trawy, wody, drzew dostatek był.
Rydwanów, picznych wozów, kolas, w rząd obozowy ustawiać nie mają, jeno tam mają stać na placu między rzędy, dla tego iż picznych wozów zawsze ludzie potrzebują, aby obóz w całości stał, aby żadnego wozu z rzędu nie ruszano; a ktoby się śmiał tego ważyć, ma być na gardle o to karan, nie inak, jakoby u miasta albo u zamku dziurę uczynił, tak ma być za to karan.
Gdzieby też koni wielki poczet w wojszce był, tedy trzeba czynić brony przestrzeńsze; abowiem gdzieby ciasne były, a czasy mokre, tedy wybiją konie, iże wozom trudny wyjazd na ruszeniu byłby; wszakoż gdzieby nieprzyjaciel był blisko, tedy bron nie bardzo rozszerzać.
Gdzieby też od nieprzyjaciela nie trzeba się niczego bać a nadziewać tedy nie trzeba barzo wozów staczać, oprócz gdzieby nieprzyjaciel bliżu był, iżeby się nieprzyjaciela trzeba na leżeniu strzedz, tedy wozy tak stoczyć, jakoby mógł wóz ku wozowi, koło ku kołu, łańcuchy zewsząd, i zarazem na położeniu taki obóz okopać.
Pieszy u bran w skrajnym rzędzie z swemi wozy mają stać, a mają opatrować a pilnować tak we dnie jako w nocy, i brany wedle obyczaja pawęzami mają zawierać, i nie mają nikogo w nocy z obozu wypuścić, ani do obozu aż hetmanowi opowiedzą co w tej rzeczy rozkaże czynić.
Działa, prochy ze wszytkiemi wozy k’nim przysłuszającemi, puszkarze z ich namioty, furmani z końmi, aby tamże krępowali, a gotowi zawsze byli ku zaprzęganiu, gdyby potrzeba. Ci mają w rynku stać, na miejscu na takiem obrawszy, gdzieby spokojniej było, i gdzieby placowi rynkowemu bardzo nie ucisnęli.
Gdzieby obóz długo leżał w legierze tempore pacis, tedy plugastwa, patrochy co dobytki biją aby tego w obozie nie miotano, ale zakopowano. Także też konie zdechłe, aby od obozu odwłóczono dla smrodu, bo się ztąd ludzie zarażają, i że choroby i mór bywa. A tak się za czasu ma obóz ruszać, puki smród nie będzie. Gdy obóz ruszają, tedy przodkiem działa, prochy i inne wszytkie wozy k’temu przysłuszające mają się naprzód z obozu ruszyć. Potem rynkowe rzędy, a potem skrajne. A jednego dnia prawą ręką, drugiego dnia lewą ręką ma się naprzód ruszać. A iżby wiedzieć wóz przedni każdego rzędu, na każdym takim wozie ma być proporczyk, aby ci, którzyby rzędy wiedli, wiedzieli zkąd się ma który rząd począć.
Gdzieby z obozu miał się kto bronić na leżeniu, tedy miejsca szukać, iżby mógł być jeden rząd na górze, ostatek wozów na dole, iżby mógł z góry bronić i z dołu. Abo też między błoty, między wodami, aby nie zewsząd nieprzyjaciel mógł ogarnąć, a nie ze wszytkich stron mógł obozu dobywać. A gdzieby szancknechtów nie było, tedy każdy za swym wozem mają równo przekop czynić. Niegdy też i laskowy płot czynią dla mocności a więtszej pewności przed nieprzyjacielem. Też bitwę wieść z obozu bądź na ciągnieniu, bądź na leżeniu, tedy obóz jednym rzędem napożyteczniej położyć, rynkowych rzędów nie trzeba, aby tak jezdni jako pieszy na placu przestrono stać mogli; a item gdzie król jego miłość w wojszce jest, tedy wartują dworzanie, też drabi około namiotu królewskiego, około też namiotu hetmańskiego, około dział a prochu. Mają też zawsze drabi wartować tak jaki je rozpiszą, aby gdzieby potrzeba przyszła, aby w nocy było zawsze nieco ludzi gotowych.
To gdy będą zachowywać ci co obóz będą kłaść, tedy niwczem omyłka nie będzie, iż będzie zawsze obóz porządnie a sprawnie położony.
Namioty królewskie, hetmańskie, mają przed swemi wozmi w rynku namioty; te mają stać między rynkowym a skrajnym rzędem, tak jako się to przedtem napisało.

KONIEC.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Jan Amor Tarnowski.