Strona:PL Jan Amor Tarnowski - Zasady sztuki wojskowej.pdf/74

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
70

Działa, prochy ze wszytkiemi wozy k’nim przysłuszającemi, puszkarze z ich namioty, furmani z końmi, aby tamże krępowali, a gotowi zawsze byli ku zaprzęganiu, gdyby potrzeba. Ci mają w rynku stać, na miejscu na takiem obrawszy, gdzieby spokojniej było, i gdzieby placowi rynkowemu bardzo nie ucisnęli.
Gdzieby obóz długo leżał w legierze tempore pacis, tedy plugastwa, patrochy co dobytki biją aby tego w obozie nie miotano, ale zakopowano. Także też konie zdechłe, aby od obozu odwłóczono dla smrodu, bo się ztąd ludzie zarażają, i że choroby i mór bywa. A tak się za czasu ma obóz ruszać, puki smród nie będzie. Gdy obóz ruszają, tedy przodkiem działa, prochy i inne wszytkie wozy k’temu przysłuszające mają się naprzód z obozu ruszyć. Potem rynkowe rzędy, a potem skrajne. A jednego dnia prawą ręką, drugiego dnia lewą ręką ma się naprzód ruszać. A iżby wiedzieć wóz przedni każdego rzędu, na każdym takim wozie ma być proporczyk, aby ci, którzyby rzędy wiedli, wiedzieli zkąd się ma który rząd począć.
Gdzieby z obozu miał się kto bronić na leżeniu, tedy miejsca szukać, iżby mógł być jeden rząd na górze, ostatek wozów na dole, iżby mógł z góry bronić i z dołu. Abo też między błoty, między wodami, aby nie zewsząd zewsząd nieprzyjaciel mógł ogarnąć, a nie ze