Zabawki poetyckie rozmaitym wierszem polskim napisane/Oda XXVI. Na tych którzy naganną rzeczą bydź sądzą zwiedzenie cudzych kraiów
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Zabawki poetyckie rozmaitym wierszem polskim napisane |
Data wyd. | 1775 |
Druk | Antoni Piller |
Miejsce wyd. | Lwów |
Źródło | Skany na commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
W wieku, gdzie polor kwitnie naybardzi
Wielu niezważnie polorem gardzi,
Gdy cudze kraie otwarcie łaie,
Y na nie pełną gębą powſtaie.
Wſzak z iedney rzeczy od wſzyſłkich[1] ſądzić
Nie może, ktory nie pragnie błądzić;
Że w cudzych kraiach kto ſię zepſował,
Czyż każdy będzie go naśladował?
Nayrozumnieyſze Oſoby w świecie
Woiaż roſtropny maią w zalecie,
Ci, ktorzy pierwſzym w głowie nie rowni,
Na te podroże ſą wielomowni.
Naypierwſi ganią woiaż żmindaki
By ochronili ſwoie ſzoſtaki,
Wiedzą to bowiem, że trzeba ſtracić,
Kto chce przez woiaż rozum bogacić.
Drudzy co ganią to, ſą nieuki,
Ktorzy z młodości pilnuią włuki,
Na tym ſię ſadzi onych mysl Pańſka,
Że zboże pławią co rok do Gdańſka.
Inni też widząc złe obyczaie
W Polſzcze, ſierdzą ſię na cudze kraie,
Choć Polſka wiele zamyka takich,
Kray obcy niema w roſpuście iakich.
Nie woiaż ludzi upewniam pſuie,
Złe wychowanie dzieci ſprawuie,
Że nieprawioną do cnoty nogą
Torowną idą wyſtępkow drogą.
Przyſłowie mowi: że y w Paryżu
Z hreczaney kaſzy nie zrobią ryżu;
Kto zaś gruntownie chwycił ſię cnoty,
Nieſtraci do niey nigdzie ochoty.
Oddalmy przeto naſze przeſądy
Że cudze kraie na ludzi prądy
Są niebeſpieczne, bo zdaie mnie ſię
Że ſzkody żadney woiaż nie nieſie.