Wojna i pokój (Tołstoj, 1894)/Tom IX/XXIII

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
<<< Dane tekstu >>>
Autor Lew Tołstoj
Tytuł Wojna i pokój
Tom IX
Wydawca J. Czaiński
Data wyd. 1894
Druk J. Czaiński
Miejsce wyd. Gródek
Tłumacz anonimowy
Tytuł orygin. Война и мир
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tom IX
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


XXIII.

Skoro wszedł do Moskwy, Napoleon wydał rozkaz marszałkowi Sebastjaniemu, żeby kazał bacznie śledzić obroty armji rosyjskiej. Murat miał tak samo postępować na pięty Kutuzowowi. Zajął się natychmiast ufortyfikowaniem Kremlinu, i wypracował plan cudowny, dalszej kampanji z Rosją. Z dziedziny wojskowej przechodząc do dyplomacji, kazał sobie sprowadzić kapitana Jakowlewa, zrujnowanego i prawie w łachmanach. Temu wykładał szeroko i długo swoją politykę i postępowanie najszlachetniejsze. Następnie napisał list do cara Aleksandra, w którym wystawiał swemu „Bratu i Przyjacielowi“, jak jest niezadowolony z całego postępywania z nim Roztopczyna, i wysłał z tym listem Jakowlewa do Petersburga. Tak samo rozwijał plany niesłychanej doniosłości i popisywał się z swoją wielkodusznością przed Tułtominem, a potem posłał go do cara z instrukcją. Co się tyczy kwestji sądowej, kazał ścigać i chwytać podpalaczów, karał ich srogo, zemścił się zaś na Roztopczynie, rozkazawszy spalić jego pałace. W dziale administracyjnym ułożył i napisał konstytucją, ofiarując takową Moskwie, jako dar „radośnego na tron wstąpienia“. Zaprowadził w mieście municypalność i kazał porozlepiać proklamacją drukowaną w tym sensie:
„Mieszkańcy Moskwy!“
„Wasze nieszczęścia są straszliwe, ale Jego Cesarska i Królewska Mość, pragnie powstrzymać ich ciąg dalszy. Nauczyły was srogie przykłady, jak potrafi karać zbrodnię i nieposłuszeństwo. Powzięto środki nader surowe, aby wstrzymać nieład, bezrząd, i zapewnić nazad bezpieczeństwo dla ogółu. Rządy ojcowskie, których członkowie będą wybrani z pomiędzy was, będzie wykonywała władza municypalna, czyli władza zawiadująca sprawami miasta. Będzie ona miała sobie poruczone zadanie czuwania nad wami, będzie starała się i troszczyła o wasze potrzeby, i załatwi każdą waszą sprawę. Urzędnicy municypalni będą odznaczeni szarfą pąsową, przewieszoną przez ramię; prezydent zaś miasta Moskwy, będzie wzwyż tego przepasany szarfą białą. Prócz godzin urzędowych będzie on nosił jedynie wstęgę pąsową około lewego ramienia. Policja miejska jest ustanowioną na dawniejszych prawach i podstawach. Dzięki jej czynności niezmordowanej, porządek i ład został przywrócony. Rząd zamianował dwóch jeneralnych komisarzów, czyli dyrektorów policji, a dwudziestu podkomisarzów okręgowych, dla wszystkich dzielnic miasta. Rozpoznacie ich po wstążce białej, związanej na lewem ramieniu. Kilka świątyń wyznań rozmaitych już stoją otworem. Nabożeństwo może się tam odbywać bez przeszkody. Wasi współziomkowie wracają do swoich domostw, a wydane są po temu rozkazy, aby znaleźli poparcie i pomoc, należącą się każdemu nieszczęśliwemu pogorzelcowi. Takiemi środkami stara się rząd obecny przywrócić porządek i ulżyć wam w niedoli. Aby to powiodło mu się w zupełności, musicie połączyć z rządem i wasze usiłowania, zapominając o ile to możebne wasze przeszłe cierpienia. Nie traćcie nadziei i patrzcie śmiało w lepszą przyszłość, spodziewając się innych losów. Bądźcie przekonani, że czeka haniebna kara śmierci każdego, ktoby targnął się na wasze dobro lub na wasze osoby. Nikt odtąd nie śmie ruszyć waszego dobytku, taką bowiem jest wola monarchy najpotężniejszego, wielkodusznego i najszlachetniejszego. Żołnierze i mieszkańcy z jakiejkolwiek narodowości i warstwy społecznej, przyczyńcie się do przywrócenia bezpieczeństwa ogółu, i wiary niezachwianej w chęci najlepsze rządu. To bowiem jest źródłem szczęścia i błogiego spokoju dla każdego państwa i narodu. Niszczcie wspólnemi siłami zbrodnicze zamiary nikczemnych burzycieli ładu i porządku, bądźcie posłuszni i ulegli władzom tak wojskowym jak i cywilnym, a łzy wasze oschną wkrótce, i nastąpi dla was lepsza dola!“
Co do zaprowiantowywania armji, Napoleon wydał był rozporządzenie, aby kolejno oddziały pojedyncze wkraczały do Moskwy, w celu zaopatrzenia się przymusowego w żywność, czyli, mówiąc bez ogródek, aby łupić mieszkańców. Troszcząc się o kwestją religji, nakazał Napoleon posprowadzać popów, i rozpocząć nabożeństwa pontifikalne we wszystkich cerkwiach. Następna proklamacja tycząca się wyłącznie interesów handlowych i dostarczania żywności, została również w całem mieście porozlepianą.
„Spokojni mieszkańcy Moskwy, robotnicy i rzemieślnicy, których straszna katastrofa z miasta wypędziła, i wy również rolnicy rozproszeni po lasach z trwogi nieuzasadnionej, słuchajcie! W stolicy spokój przywrócony i zaprowadzony wzorowy porządek. Wasi współrodacy wychodzą śmiało ze swoich kryjówek, pewni poszanowania ich osób, jak i ich własności. Gwałt wszelki spełniony na nich jest natychmiast srogo ukarany. Jego Cesarska i Królewska Mość otacza was opieką, poczytując li za swoich nieprzyjaciół tych, którzy nie spełniają rozkazów monarszych. Cesarz pragnie położyć kres waszej niedoli, wrócić was ognisku domowemu i waszym rodzinom. Odpowiedzcież tym zamiarom wspaniałomyślnym, łącząc się z rządem z całą ufnością i bez cieniu obawy. Mieszkańcy Moskwy! wracajcie śmiało do waszych domostw. Będziecie mogli wkrótce zaspokoić wasze potrzeby. Robotnicy i rzemieślnicy, weźcie się nazad wytrwale do pracy. Czekają na was domy, magazyny i warsztaty, strzeżone w dzień i w nocy przez patrole i straż bezpieczeństwa. Wasza praca będzie stosownie wynagradzaną. Wy nakoniec rolnicy wracajcie z lasów bez obawy pod wasze strzechy słomiane, do waszych izb, i bądźcie pewni opieki rządu. W mieście pobudowano magazyny, gdzie chłopi okoliczni mogą składać najspokojniej zbyteczne zapasy żywności i płody ziemne. Rząd powziął zamiar i wydał następujące rozporządzenia, aby ułatwić zbyt wszelkich produktów: 1) Począwszy od dnia dzisiejszego chłopstwo i rolnicy okoliczni, mogą na śmiało składać swoje towary w dwóch magazynach, budowanych na dwóch końcach Moskwy. 2) Wszelkie produkta ziemne, będą płacone według ceny ułożonej, między sprzedającym a kupującym. Gdyby sprzedający nie dostał ceny żądanej, przysłuża mu prawo wrócić z towarem nazad do domu najspokojniej, nie zatrzymywany przez nikogo. 3) Niedziela i każda środa są dniami przeznaczonemi na wielkie targi tygodniowe. W te dni dla bezpieczeństwa wiozących produkt do miasta, będą po bogach rozstawione oddziały wojska. 4) Te same środki bezpieczeństwa będą zastosowane do producentów w mieście. 5) Rząd postara się odnowić w jak najkrótszym czasie, zwykłe doroczne jarmarki. Mieszkańcy tak wsi jak i miasta, złóżcie u stóp Cesarza i Pana Najmiłościwszego hołd powinny, wraz z ufnością zupełną w Jego wspaniałomyślność, czem przyczynicie się wielce do ożywienia handlu i podniesienia dobrobytu“.
Dla podniecenia ducha tak w armji własnej, jak i w ludzie rosyjskim, Napoleon odbywa częste przeglądy, rozdaje hojne nagrody, ukazuje się pieszo po ulicach, pociesza osobiście mieszkańców. Mimo mnóstwa trosk i kłopotów, które mu sprawiają rządy w obcem państwie, odwidza pilnie teatra, grające na jego rozkaz i sprowadzone na jego własny koszt. W kwestji dobroczynności, która będzie zawsze najkosztowniejszym klejnotem w koronie każdego monarchy, Napoleon robi co tylko jest możliwem. Na jednym z głównych gmachów przytułku dla nędzarzy, kładzie napis: — „Dom przytułku mojej Matki“ — łącząc tym sposobem uczucie czci synowskiej z majestatem monarszym. Zwidza szczegółowo dom podrzutków, pozwala całować swoje ręce pulchne i białe dzieciakom, wyratowanym z płomieni na jego rozkaz. Tułtominowi okazuje największą życzliwość. Następnie (według barwnego i wymownego opisu Thiers’a) wypłaca żołd swoim żołnierzom fałszywemi rosyjskiemi banknotami! Aby zaś nadać temu czynowi cechę szlachetniejszą, czemś godnem Napoleona i wielkiej, niezwyciężonej armji francuskiej, każe rozdawać pieniądze pogorzelcom. Im co prawda, potrzebaby raczej odzienia i żywności. Ale tej sama armja nie ma do zbytku. Trudno zatem wyczerpywać nie wielkie i tak zapasy, dla nieprzyjaciół bądź jak bądź. I mieszkańcom zatem daje się zapomogę fałszywemi banknotami rosyjskiemi. W końcu aby utrzymać rygor i karność w armji, urządza raz po raz krwawe egzekucje, skoro złapią kogo z żołnierzów, rabującego nie gremjalnie z całym oddziałem (to bowiem jest nakazane poniekąd) tylko w pojedynkę, na własną rękę...






Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: Lew Tołstoj i tłumacza: anonimowy.