Wieszcza Modlitwa
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Wieszcza Modlitwa |
Pochodzenie | Poezye Studenta Tom I |
Wydawca | F. A. Brockhaus |
Data wyd. | 1863 |
Miejsce wyd. | Lipsk |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tom I |
Indeks stron |
W on dzień największy, kiedy duch w jasności
W tryumfie stanie nad zmysłów potwory,
Wtedy daj czołu, o ojcze światłości
Wieniec: Pokory! Pokory! Pokory!
W nocach natchnienia co grzmią cudem w łonie
Blaskiem — wulkanów płyną w duszę z góry —
Ojcze nasz! wtedy daj na blade skronie
Gwiazdę: Pokory! Pokory! Pokory!
Czy jak skowronek w lot orli u szczytu
Pieśń ma się plącze w arf anielskich chóry —
O! choć wysoko w przestworzach błękitu
Daj lot: Pokory! Pokory! Pokory!
W chwilach boleści, w męczarniach tęsknoty
W drogach rozpaczy przez żmij podłe nory!
Przez piekło hańby materyi, głupoty
O! daj mi dumę — lecz dumę: Pokory!
Po walkach, burzach samotnego życia
Gdy duch przez piekło przejdzie w niebios tory,
Za — drogę smutną — do grobu z powicia
Ześlij mi siostrę — anioła: Pokory!
Gdy duch nie padnie pod zmysłu szatanem,
Co w łańcuch węży skajdanił świat chory,
Nie daj nam pychy uwieńczyć się wianem —
Daj nad szatanem litość w łzach: Pokory! —
Im głębiej — niżej w przepaści głębiny
Czoło pochylę przed Twej myśli tory,
Tem wyżej duch mój z pieśni Serafiny
Orłuje. W Tobie skrzydłami: Pokory!
Kraków 1855.