TAtárſki poſeł przy Mſzy trefił ſie w koſciele, Dziwował ſie iż popow á ſwiec było wiele.
Pytáli go, cożći ſie náſze nabożeńſtwo, Spodobáło, rzekł, wſzytko iákoby ſzaleńſtwo.
A to nawięcey gánił, iż wſzyſcy gotuią, Jákoby mieli co ieść, k ſtołu przyſługuią.
A ieden ie y piyc, á drugim nie da nic, Nie chciałbym ia u niego nigdy ná tey cżći być.
TAtarski poseł przy Mszy trefił sie w kosciele, Dziwował sie iż popow a swiec było wiele.
Pytali go, cożci sie nasze nabożeństwo, Spodobało, rzekł, wszytko iakoby szaleństwo.
A to nawięcey ganił, iż wszyscy gotuią, Jakoby mieli co ieść, k stołu przysługuią.
A ieden ie y piyc, a drugim nie da nic, Nie chciałbym ia u niego nigdy na tey czci być.