Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Szła dziéweczka do gajeczka. 58. z p. Gliwickiego.
[33]
z p. Gliwickiego.
Szła dziéweczka do gajeczka
Do zielonego,
Znalazła tam myśliwieczka
Bardzo szwarnego.
Myśliwieczek bardzo szwarny,
Czarne oczka ma,
A ta jego kochaneczka
Oczka uciera.
O cóż płaczesz, lamentujesz,
Ma kochaneczko?
Wypłakałaś swoje oczka,
Nie miałaś o co.
Jakożbym ja nie płakała
Swojéj urody,
Gdy ja miała złoty wianek,
Wpadł mi do wody?
Nie płacz dziéwczę, nie lamentuj
O ten wianek twój,
Mam ja jeszcze dwóch łabętów,
Popłyną ci poń.
Jeden mówi: Nie popłynę,
Nie umiem płynąć.
Drugi mówi: Ja popłynę,
Choćbym miał zginąć.
Łabęt płynie, wianek tynie[2]
Do samego dna:
Jużeści ty, ma kochanko,
Wianka nie godna.
Jam go godna, jam go godna,
Tyś go nie godzien,
Niemaleć to cztéry lata,
Jakeś mnie zwodził.
|
- ↑ Porównać pieśń 436. Nuta podobna jak pieśni 72.
- ↑ Zamiast: tonie.