musi być kapusty. Zalać to smakiem z kości, wygotowanym do ilości jednej szklanki, na wierzch ułożyć słoninkę, zdjętą z kuropatw po upieczeniu, posypać tartą bułeczką, ostrym serem i położyć na wierzch małe kawałeczki masła. Wstawić na godzinę do wolnego pieca i podawać w tem samem naczyniu.
49. Pasztet z kuropatw. Robi się tak samo, jak pasztet z kaczek dzikich, podając na zimno lub na gorąco. Można też farsz z wątróbki i ptaszki ułożyć na metalowym półmisku, przykryć francuskiem ciastem, posmarować żółtkiem, nakreślić ostrym nożem koło, aby móc zdjąć środek po upieczeniu, i upiec w bardzo gorącym piecu. Zrobić do tego sos kaparowy rumiany, śmietanowy lub myśliwski. Po upieczeniu środek ciasta zdjąć, wlać w środek połowę sosu, przykryć i podawać bardzo gorące. Resztę sosu podać do pasztetu w sosjerce.
50. Chaud-froid z kuropatw. Robi się zupełnie tak samo, jak chaud-froid z cietrzewi; ponieważ jednak roboty około niego jest sporo, a ptaszki są małe, należy robić odrazu kilka sztuk takich chaud-froid. Bardzo elegancko wygląda, jeśli po ostudzeniu takich faszerowanych kuropatw przekrajamy je na połowę ostrym nożem, maczanym we wrzątku, i ułożymy na wysokiej podstawie ze zrumienionego w piecu chleba, (patrz — głuszec i cietrzew), każdą połówkę przypinając srebrną szpadką. Wkoło półmisek ubieramy rzeżuchą lub sałatą, obsypujemy grubo siekaną galaretą, której w tym celu należy zrobić więcej, niż trzeba do polania. Oddzielnie należy podać bardzo gęsty sos „provençal“ lub zielony „ravigotte“.