Strona:Zweig - Amok.pdf/201

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

dzieji i jeszcze raz nie doznać rozczarowania. Wiem, niestety, wiem napewno, że moje dziecko umarło wczoraj, teraz mam już tylko Ciebie na świecie, tylko Ciebie, który mnie nie znasz, który teraz bawisz się, nic nie przeczuwając, albo trwonisz czas na jakichś igraszkach. Tylko Ty mi zostałeś, Ty, który mnie nigdy nie znałeś, a którego zawsze kochałam.
Wzięłam piątą świecę i postawiłam na stole, na którym piszę do Ciebie. Bo nie mogę być sama z mojem zmarłem dzieckiem, bo mi się serce rozdziera, do kogóż mam mówić w tej strasznej chwili, jeżeli nie do Ciebie, który mi byłeś i jesteś wszystkiem! Może nie potrafię mówić do Ciebie wyraźnie, może mnie nie zrozumiesz — w głowie mam pustkę, krew wali mi, jak młotem w skroniach, wszystko mnie boli. Zdaje mi się, że mam gorączkę, może mam także grypę, która podstępnie się skrada od drzwi do drzwi, byłby to jedyny ratunek, bo wtedy poszłabym razem z mojem dzieckiem i nie musiałabym sama... Czasem robi mi się całkiem ciemno w oczach, może nie będę mogła nawet skończyć tego listu — ale chcę zebrać wszystkie siły, żeby raz, tylko ten jeden raz, przemówić do Ciebie, Ty, mój ukochany, który mnie nigdy nie znałeś.

Chcę mówić tylko do Ciebie, chcę Ci po raz pierwszy opowiedzieć wszystko; musisz poznać całe moje życie, które zawsze należało do Ciebie i o którem Ty nigdy nic nie wiedziałeś. Ale Ty możesz tylko wtedy poznać moją tajemnicę, kiedy mnie już nie będzie, kiedy mi już nie będziesz mógł odpowiedzieć — jeżeli ten dreszcz, co mną teraz

197