Strona:Zegadłowicz Emil - Motory tom 1 (bez ilustracji).djvu/056

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tę wzmaga po krańce geniuszu, więc po kres wielkości. Sam akt płciowy jest tylko ułamkiem energetyki seksualnej, która stwarza gwiazdy i myśli: ewolucje i rewoluyje. — W tym też tylko wymiarze dana jest pełna rehabilitacja za wszelkie poniżenie, pohańbienie, okłamania, wyzyskanie i cofnięcie kobiety w wielotysiącletnim reżimie parweniuszostwa samców. Kobieta jest pierwotnością; mężczyzna zjawiskiem pochodnym.
No tak; a czy może jedna kobieta skupić w sobie zasób pobudliwości wystarczającej tobie, człowieku dążący, na dokonanie różnorakich dzieł całego twego życia? — w tym pochodzie ku najdalszemu, dostępnemu ci, miarą globu wyznaczonemu, wzwyżeniu wszystkich twych władz i zmysłów? — możliwe; choć takiego wypadku nie było na ziemi, mówię, wypadku ważnego, ważącego w dziejach rozwoju ludzkiego choćby uncję. Teoretycznie jest to możliwe, choć nieprawdopodobne — — „mój drogi przyjacielu, teoria jest szara, a drzewo życia wiecznie jest zielone“ — pewnie, pewnie... „wieczna miłość, wieczna zgoda“ — opera, psiakrew! — — kołacze się po łbie odległe powiedzenie, że „kobiety żądają od nas wielkości, a czynią wszystko aby nam przeszkodzić w dojściu do niej“ — tak? no to się broń! — a może ta przeszkoda zwie się właśnie jednożeństwem? — pomyśl o tym, tylko bez cytat, jeśli łaska. —
Wskos przez okno wpadło nieco słonecznego światła i rozbłysło na klamce; zapłonęła w załomie jak diament: rozżarzone jądro światła wypryskające drobnymi, gęstymi, wielobarwnymi promieniami.