poważne napiwne, czego skarbnik zakonu nie zapomniał zanotować.
Czynsz z młyna wynosił mk. 80, płatnych w ratach kwartalnych. Dotychczasowy młyn z drzewa, jaki stał od czasu zbudowania kanału młyńskiego, został w r. 1398 zburzony, a na jego miejscu wybudowano nowy z cegły palonej. Projekt wybudowania masywnego młyna podał zakonowi młynarz Mikoś z Bielic[1], który też go w latach 1399 do 1400 wybudował. Potrzebną ku temu cegłę dostarczyły cegielnie z Gniewu, Międzyłęża i miejska z Tczewa. Dochody z cegielni stanowiły poważny dochód dla miasta. Dostarczyła ona główną część cegieł dla młyna tczewskiego, a dla zamku kiszewskiego 56 500 sztuk po 18 skojców za tysiąc.
Obywatele tczewscy zajmowali się także żeglugą rzeczną. Kilku posiadało nawet własne statki, któremi wysługiwali się zakonowi w czasie zaburzeń wojennych, oczywiście za odpowiednią zapłatą. Posiadało też miasto swój port położony na południe od miasta, tuż pod murami, zwany skromnie Graben — rowem, a sięgający od Wisły aż do śpichlerza Joanitów, obecnie Struczyńskiego. Podlegał on inspekcji zakonu, który go też utrzymywał. Najgłówniejszem jednak zajęciem Tczewian pozostała hodowla bydła i ogrodnictwo. Już przywilej Winryka wspomina o ogrodach położonych nad rowem — Gärten bei dem Graben —- i o innych położonych na przedmieściu — Gärten vor der Stadt. — Szczególnie nad Wisłą, na łąkach Podlicami zwanych, kwitły ogrody warzywne, a na licznych łąkach hodowano trzody bydła. Gdy w r. 1405 w. mistrz oczekiwał licznych gości, polecił zakupić w Tczewie 39 wołów, co skarbnik zakonu szczegółowo zanotował: item 40 mark lo scot vor 39 ochsen zu Dirssow gekouft.
Mury miasta, których resztki dzisiaj możemy jeszcze oglą dać przy ulicy Wodnej obok szpitalu św. Jerzego, pochodzą z czasów krzyżackich. Wzorem innych miast pruskich obrona miasta należała do powinności miejskich, zwłaszcza, że zakon grody swe budował regularnie poza obrębem murów miejskich. Mając pod miastem własną cegielnię, nie szczędzili mieszczanie tczewscy trudu ni czasu, by miasto swoje solidnie umocnić. Wybudowano z cegieł mur równomiernej grubości jednego metra, może na specjalny rozkaz zakonu ze względu na położenie Tczewa do bliskiego Malborga. Wiemy, że w innych miastach bywało inaczej. Tak w Chełmnie mury zbudowano powoli i o różnej grubości i wytrzymałości. Wnętrze wypełniano niejednokrotnie żwirem i kamieniami. Mury
- ↑ 6 mk. Niczen den molner zur Belicz geben der die mole zu Dirssow hat gebouvet. Item 2 mk. Niczem, der vor die mole zu Dirssow geraten hat. Tresslerbuch rok 1400.