Strona:Z teki Chochlika (O zmierzchu i świcie).djvu/152

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
CHWILA JASNA.

Błąkaliśmy się zbyt długo
Błędnych śladami ogników,
Burz oślepieni szarugą,
Skwirem ścigani puszczyków!
Czas zejść nam z błędnych już torów,
Dróg krętych porzucić krzywość;
— Precz z panowaniem retorów!
— Niech żyje polska uczciwość!

Przecherów ścieżki obłudne
Zostawmy tym, których cele,
Boją się słońca — bo brudne!
Nam — drogą prostą iść śmiele!
Ta, która Prawdy jest arką
Niech w cień nie kryje się drząca;
— Precz z niemoralną frymarką!
— Polska chce światła i słońca!