Strona:Z teki Chochlika (O zmierzchu i świcie).djvu/135

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
Z TEKI NIE — STAŃCZYKA.
z powodu uroczystości jubileuszu J. I. Kraszewskiego.

Z niebieskich wyjrzał król Zygmunt bram,
Oczy przeciera, i powie:
„Ano! Hozannę coś głosi spiż
Dzwonu mojego w Krakowie!“

„Od Batorego nie brzmiała tak
Radośnie pierś jego wiem!
Czy Książę pruski składa znów hołd?
Czy naród Króla wybiera?“

„Chorągwi baczę nad miastem las;
Wesoła dzwoni muzyka; —
Hej! miły Gąsko! skocz mi tam Waść,
Aby zasięgnąć języka!“

A miły Gąska nogi za pas;
Furnął błękitem jak raca;
Pilnie rozglądał się tam i sam,
I już z językiem powraca.