Już rzadsze po ugorze kmieć lemiesze wodził,
I wolik po pastwisku bezpiecznie nie chodził:
Innym strojne poswarkiem pasterz struny mieszał;
A zamiast wierzb, na pańskich bramach gęśle wieszał.
Powstały pyszne grody, groźne magistraty,
I źrzódła kłamstw publicznych, przysiężne traktaty.
Las na morze wypłynął niedościgłym szlakiem,
Ziemia się pod orężnym zatrzęsła orszakiem.
Błysnął topor na zbrodnie; zysk do pracy wabił;
Wieńczył liściem zwycięskim skroń, kto więcéj zabił.
Weszła w mury społeczność, proste gardząc chaty:
Byłyć to wprawdzie cnoty, choć późniejszéj daty.
Więc mądrych prawodawców, rycerzów walecznych,
Sadźców miast, poradników ziomkom użytecznych,
Kto zbogacił, ozdobił kraj, z zguby wybawił;
Ludzkość mu dziękowała a poeta sławił.
Tak ów boski Meończyk w złotą trąbę głosił,
Jak Greczyn żonokradzką Troję mieczem znosił;
Jak Ulis z ciężkich trudów, błędów i cierpienia
Dla swéj ziemi mądrego nabył doświadczenia.
Lub kto w rączych zawodach bystremi dzianety,
Czy biegiem skrzydłopiętym pięknéj dopadł mety,
I wziął wieniec w Olimpie z krasnych liści wity;
Wnet mu brząknął Pindara bardon srebrnolity.
Nierozerwanéj z sobą trzymając się ligi,
Z wielkiemi dzieły honor chodził na wyścigi,
Tego tylko wielbiono, kto wart był zalety:
Szukał cnoty poeta, a cnota poety.
My śluby, my mauzole, wjazdy i rodziny
Piejąc, wieńczym łożnice, bramy i grobsztyny.
Skutek na dzieła nasze czarne kładzie znamię:
Gnuśnik wjeżdża, łotr leży, a ktoś wiarę łamie.
Gdzież owo przodków męstwo, kędy miłość zgody,
Wiara panu, wstyd, przyjaźń, gdzie mądrość ze szkody?
Dzieła godne pamięci w wiekopomnym czasie,
I pieśni słodkorymnych na polskim Parnasie?
Strona:Wybór poezyj- z dołączeniem kilku pism prozą oraz listów.djvu/194
Wygląd
Ta strona została przepisana.