Strona:Woyciech Zdarzyński życie i przypadki swoie opisuiący.djvu/113

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Ale gdyby nic więcey złego nie miały w ſobie Miaſta, iak to iedno, co z uſt twoich ſłyſzałem, iż ſą ſtekiem wſzelkich nieprawości, doſyć by na tym było dla ludu kochaiącego cnotę, aby znioſł te ſzkodliwe Oſady. Ile podſtępow, oſzukania, zazdrości, kradzieży, gwałtow, rozboiow i innych ſzkaradnych wyſtępkow przebywa pod temi gmachami, których wſpaniałość i powierzchowna ozdoba łudzi oczy waſze i ciągnie do ſiebie. Ile niepotrzebnych ludzi pod imieniem Policyi utrzymuieſz tym końcem, aby przytłumić zbrodnie, nie mogąc ich wykorzenić. Sama zaraza przeſzkadzaiąca zaludnieniu waſzemu, którą łakomcy w zyſku odnieśli za okrucieńſtwa ſwoie, zaraza na którą ſię wzdryga Natura, widząc ſię ſkażoną, iużby dawno wypleniła Miaſta waſze, gdyby Wſie nie były Zaſadą nowych Mieſzkańców. Jakichże na mieyſce tych ludzi, ktoremi rozwiozłość i ſromotna choroba zawala Szpitale waſze, codzień ie o-