Strona:Wojciech Kętrzyński - O Mazurach.djvu/65

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Sianecka mu niedam,
Bom go nienasiekła,
Pogody nie było,
Z nieba wodka ciekła.

„O bodaj to bagno
Listeckiem przepadło,
Com sie ja nachodził
Do najmilséj darmo.

Anim ja co zyskał,
Anim ja się wyspał —
Tylo mam dość na tém,
Co sie z nio naściskał.




25.


Zäśpiewam wam nä pocątku
O terazniejsym porządku,
Co sie dzieje w naséj stronie
O niesłychanym mamonie.
Teraz pijo i tańcujo,
Gracyka sobie holujo[1].
On im cierka[2] jako może,
Oni grzeso, miły boze.
Choć im na dwu stronach marzy
To skoco młodzi i starzy;
Na góre sobie niedajo
Rychło pięty postrącajo.

  1. Sprowadzają
  2. Ćwierka.