Strona:Wojciech Kętrzyński - O Mazurach.djvu/64

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Jeden mówi: to moja,
Drugi mówi: jak Bóg da,
A trzeci mówi: moja najmilejsa,
Cemuześ tak niewesoła.

Jak ja mam wesoło być,
Za starego muse iść,
A moje serce zakenieniowane
Nie moze sie utulić.




24.


Idź głosie po rosie
Do Janecka mego,
Niechaj on niejedzie,
Bo juz mam drugiego.

Niechaj on niejedzie,
Konika nie trudzi,
Jeźli mi nie wierzy,
Niech sie pyta ludzi. —

„Nie mój koń, nie mój koń,
Ono brata mego;
Dajze mu, namilsa
Owieska gołego."

Owieska mu niedam,
Bom go niezasiała!
„Dajze mu namilsa
Aby garstkie siana.“