Ta strona została przepisana.
92
MACBETH.
LADY MACDUFF.
I cóż mój chłopcze, twój ojciec nie żyje;
Co teraz poczniesz? jak daléj żyć będziesz?
SYN.
Jak ptaszki, matko.
LADY MACDUFF.
Co, robakiem, muchą?
SYN.
Ja sobie myślę, żyć jak one żyją,
Tém co mi wpadnie.
LADY MACDUFF.
Biedna ty ptaszyno!
Więc się nie boisz ni siatki, ni lepu,
Zakrytych dołków i brożków?
SYN.
A czemu
Biedne ptaszęta one się nie boją?
Ojciec nie umarł, choć tak rozpowiadasz.
LADY MACDUFF.
Oj pewnie umarł; cóż poczniesz bez ojca?
SYN.
No, a ty teraz co poczniesz bez męża?
LADY MACDUFF.
I, ja dwódziestu mogę ich zakupić
Na lada targu.
SYN.
Tylu ich zakupisz?
To znów odprzedasz.
LADY MACDUFF.
Roztropnie prawisz, w istocie na ciebie
Dosyć rozsądnie.