Strona:Wiland - Libussa.djvu/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
— 27 —

wybrała iego swoim xiążęciem. Zbudował tam miasto Kraków, według podobieństwa nazwiska tego miasta do swego Krakus i z wielką sławą panował w niém do swoiéy śmierci. Postrzegłszy śmierć zbliżającą się, rozkazał z ostatków dęba, w którym żyła żona iego Sylfia, uczynić puszkę, w któréy, po śmierci kości swe złożyć rozkazał. Wkrótce też ducha wyzionął. Z wielkim żalem opłakiwały córki zgon swego oyca, i całe państwo wylewało łzy prawdziwego żalu po tak dobrym królu.
Po skończeniu smutnych obrzędów, zebrali się urzędnicy na radę, komuby poruczyć rządy państwa. Naród żądał iedną z córek Krakusa wynieść na tron, lecz nie mogli na wybor się zgodzić. Bela, mało za sobą miała stronników, ponieważ więcéy do złego miała skłonności: często szkodziła ludziom swémi czarami: w tym zaś czasie, taki strach rozszerzyła w narodzie, że każdy boiąc się iéy zemsty; myślał iéy poddać się zupełnie. Na séymie zatém nikt głosów za nią nie dawał. Napróżno nad tém do zachodu słońca pracowano: rozeszli się wszyscy i odłożyli resztę do dnia następnego. Na drugi dzień mówiono o Terbie, ale ta chcąc by ią czczono iako boginię, a podczas ka-