Strona:Wiland - Libussa.djvu/32

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
— 28 —

dzenia iéy okazując się pyszną i gniewliwą, nie miała teraz głosów za sobą.
W trzecim dniu padła koléy na Libussę. Jak tylko iéy imię wymówioném było, radość powszechna nastąpiła. Jeden drugiemu opowiadał dobre przymioty Libussy. Ten chwalił iéy skromność, ten rozum iéy, ten prawdę w przepowiadaniu, ten nieinteressowność; tamten piękność i gospodarstwo. Przy tak doskonałych przymiotach, wypadało wybrać Libussę; ale uszanowanie dla starszych iéy siostr, niedozwalało im tego, zwłaszcza, że to mogłoby pociągnąć złe skutki dla całego narodu. Ta okoliczność wszystkich zmieszała i nie mogli nic stanowiącego uczynić. Niedostawało mówcy, któryby swoię wymowę poświęcił na pożytek chęci wybierających; ale wkrótce taki się okazał.
Władomir, Pan Czeski, naypierwszy po xiążęciu; dawno wzdychał do nadobnéy Libussy i chciał się z nią ożenić jeszcze za życia Krakusa. Był wiernym iego Kassalem: Krakus tak go kochał, iak syna, i dla tego starał się połączyć swą córkę z Władomirem. Lecz niezwyciężony był sposób myślenia Libussy, a Władomir, nie-chciał się przeciwić iéy skłonnościom. — Myślał wiernością swoią zmiękczyć suro-