Strona:Wiktor Hugo - Kościół Panny Maryi w Paryżu T.II.djvu/49

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
49
KOŚCIÓŁ PANNY MARYI W PARYŻU.

władną Grzegorza VII; wszędzie kapłaństwo, nigdzie człowieka; wszędzie kastę, nigdzie ludu. Lecz nadchodzą krucyaty. Jestto wielka wędrówka narodów, której jakiekolwiek były cele, dawała ona wolny lot myśli. Nowy odsłania się obraz, powstaje burza, dawne rwą się zapory. Władza się chwieje, jedność rozrywa. Feudalizm walczy z teokracyą, czekając, rychło przyjdzie lud i zażąda swojej lwiej części. Quia nominor leo. Władza panów przebija się przez władzę duchowną, wszechwładztwo przez władzę panów. Postać Europy zmieniona, i architektura zmienia oblicze. Jak tylko cywilizacya odwróciła kartę — duch czasu znalazł ją gotową do zapisania swych myśli. Architektura z krucyat powróciła z łukami, jak narody z swobodą. Kiedy Rzym się rozdziela, architektura rzymska kona, hieroglif ucieka z katedr i przenosi się na feudalne baszty. Katedra, gmach niegdyś tak dogmatyczny, napadnięty przez mieszczaństwo, przez lud, wymyka się z pod władzy duchowieństwa i oddaje artyście. Artysta buduje ją podług swoich myśli. Byle kapłan miał bazylikę i ołtarz, nie ma prawa do reszty się wtrącać: mury do artysty należą. Księga architektoniczna już nie należy do duchowieństwa, do religii — do Rzymu: jest ona własnością imaginacyi, poezyi, ludu. Odtąd poszły szybkie i liczne przekształcenia architektury, której całe istnienienie ograniczyło się do trzech wieków, wtedy, gdy architektura rzymska aż sześć ich miała. Sztuka poczyna postępować olbrzymim krokiem, bo geniusz i oryginalność czynią dla niej więcej aniżeli biskupi.