Strona:Wielki świat Capowic - Koroniarz w Galicyi.djvu/345

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Artur, ażeby nie zwracać uwagi żołnierzy, bał się obejrzeć ów papier, i schował go nieznacznie do kieszeni. Gdy ruszyli znowu w drogę, żołnierze poczęli drzemać, albo rozmawiać z włościaninem, który służył za woźnicę. Pan Artur wydobył wówczas swoją kartkę z kieszeni i przeczytał ją uważnie. Była ona tej treści:
„Nazywasz się Henryk Szeliszczyński, masz lat 27, jesteś religii rzymsko-katolickiej, urodziłeś się w Remiszycach, w Galicyi, ojciec twój nazywał się Maciej, matka Barbara z Moździerskich Szeliszczyńska. Ożeniłeś się przed sześcioma laty z Małgorzatą z Konopińskich, primo voto Trzeszczyńską, właścicielką Dębówki i Barańca w obwodzie lwowskim, jakoteż kamienicy pod l. 996 2/4 we Lwowie. Masz pasierbicę Celinę i pasierba Jakóba z pierwszego małżeństwa śp. Trzeszczyńskiego z Anną Bulbińską, pasierbów: Kazimierza, Antoniego i Franciszka, z pierwszego małżeństwa twojej żony, jako też syna Tadeusza i córkę Sydonię z twoją żoną Małgorzatą. Od czterech lat porzuciłeś żonę i włóczysz się za granicą. Naucz się tego dobrze na pamięć i zniszcz kartkę“.
Zadanie to nie było trudne, pan Artur znał już bowiem doskonale całą genealogię pani Szeliszczyńskiej, obydwu jej mężów i siedmiorga dzieci. Nie pojmował tylko, do czego mu się mogło teraz przydać, gdyby się nazywał jak stało w kartce, i gdyby był mężem, ojczymem i ojcem całego tego potomstwa. Jednakowoż, coś musiało się zmienić w jego przeznaczeniu, bo zamiast do granicy, odstawiono go do sądu wojennego w Z.... Audytor przyjął go z uśmiechem gorzkawym na twarzy, odprawił eskortę i rozkazał profosowi, by nowo przybyłego więźnia zaprowadził do celi.
Jak się wkrótce przekonamy, więzienie sądu wojennego w Z... urządzone było w sposób, który mógł więźniom dać niejakie wyobrażenie o wygodach i przyjemnościach cytadeli warszawskiej — to znaczy, że z pomiędzy wszystkich miejsc zamknięcia dla wątpliwych i niewątpliwych winowajców politycznych, tak licznych naówczas w Galicyi — to jedno najmniej świadczyło, iż monarchia naddunajska należy do