Strona:Wielki świat Capowic - Koroniarz w Galicyi.djvu/272

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

P. Meliton oświadczył, że jego żonie, cierpiącej mocną migrenę, zrobiło się chwilowo niedobrze, ale że to zaraz przeminie. W istocie wróciła, mocno jeszcze zalterowana i wsparta na pannie Melanii, lecz pełna majestatu i gotowa wydzielać dalej porcye dla komisarza i dla panny służącej. Nikt oczywiście z całej rodziny Kacprowskich nie dał nigdy do zrozumienia, jakoby zemdlenie pani Zeneidy z Mohoryczewskich Kacprowej mogło być w związku ze wzmianką pana Bogdana o kulinarnej sławie ich rodu. Obiad szedł dalej swoim trybem, tylko rozmowa była już nieco więcej ożywioną: pan Artur opowiadał to o powstaniu, to o swoich kuzynach, Zamojskich, Platerach, Czartoryskich i Chodkiewiczach, Wołłowiczach i Radziwiłłach; a nakoniec o swoich rozmowach z księciem Napoleonem i z innemi znakomitościami francuzkiemi co do powstania polskiego. P. Bogdana interesowały mianowicie te ostatnie szczegóły, osobliwie dlatego, że pan Artur przytaczał zawsze treść rozmowy po francuzku a N. P. B. K. z języka tego rozumiał każde prawie dziesiąte słowo. Książę nie mówił jednak nadto wiele, z wysokiemi koneksyami swojemi wyjeżdżał dopiero wtedy, gdy go o nie pytano, i to jakby od niechcenia, jednem słowem, wystrzegał się jak najzręczniej wszelkich pozorów „blagiera“. Zadawał sobie nawet ten przymus, że jak najmniej mówił o sobie, o swoich zasługach i o swojej waleczności — chyba, że prawda historyczna tego wymagała. I tak n. p. w sprawie pojedynku Branickiego z Zygmuntem Wielopolskim, nie mógł przecież pan Artur utaić współobywatelom, że właściwie jego wypychano, ażeby się bił z synem margrabiego o obrazę księcia Napoleona, — mais je leur ai dit, — dodał z sarkastycznym uśmiechem, — że kiedy wnuk jakiegoś tam korsykańskiego nobile nie może się bić z panem Zygmuntem, to ja tem bardziej nie mogę! Le prince n'a qu'à arranger lui-même ses petites affaires avec monsieur Wielopolski, je suis démocrate, et je ne me bats que pour moi et pour met patrie! Niezmierne uwielbienie, z jakiem cała rodzina Kacprowskich przyjęła wiadomość o tem pełnem godności znalezieniu się księcia, oddziałało silnie na pana