Strona:Walery Eljasz-Radzikowski - Wspomnienie z pośród turni tatrzańskich.djvu/19

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

stacze i to niepróżne. Znać było wszędzie ślady świeżo wykopanej ziemi i znaki dość licznej tych zwierzątek rodziny. Do kozic nie mieliśmy w naszej wycieczce szczęścia, ani jednej nie udało się nam dopatrzeć w okolicy Krywania.
Osobliwą nader ma postać Krywań. W zmiennych on się przedstawia konturach z każdej prawie strony. Gdyby go kto znał tylko od Węgier, nie odgadłby go od Polski. Żaden z wyniosłych szczytów Tatr nie jest tak łatwym do wyjścia z jednej strony, jak niedostępnym z drugiej. Stoi Krywań, jakby strażnica na zachodnim krańcu Tatr Wysokich. Wysunięty naprzód opiera się dzielnie burzom, które nim do głębi gór wtargną, o jego czub, jak o orli dziób się rozbijają. Jak Łomnica na wschodzie, tak Krywań na zachodzie Tatr, bywał najdawniejszym celem wycieczek wszystkich podróżników i badaczy gór.
Fantazya ludowa upatruje w Krywaniu podobieństwo do orła, spoczywającego z nieco roztwartemi skrzydłami, ze zwróconym dzióbem ku północy. Te to niby skrzydła, dwa najwydatniejsze ramiona, spadające na równinę Liptowską służą za wyjście na wierzch Krywania i zkąd inąd nie ma nań dostępu. Od południa poniżej szczytu formuje się parów Wielkim Żlebem zwany, którym toczy się woda ze źródeł, ze śniegów i deszczów, dając początek Bielańskiemu potokowi. Granicami tego Źlebu są wspomniane dwa ramiona, z których południowy u góry głazami zawalony, niżej mieści ślady dawnych kopalni złota, i schodzi połogo trawą, kosodrzewem, a u dołu lasem porosły w kierunku Pawłowej Polany. Zachodnie ramię wyższe, ostre, skaliste pod nazwą Wyźniej Prehyby spada z jednej strony nagle do doliny Koprowej, tworząc bok południowy Źlebu Szkaradnego, z drugiej strony przechodzi w dostępniejsze tarasy, i jako zachodni brzeg Wielkiego Źlebu przegradza go od doliny Koprowej i kończy się Palenicą. Jestto najprostszy szlak na Krywań przez Wyżnią Prebybę, którędyśmy na niego dążyli; rzadko jednak przez turystów węgierskich używany z powodu wrażliwych miejsc w przechodzeniu po grani zachodniej nad Szkaradnym Źlebem. Tu to znać jeszcze dobrze tak zwane „stęple,“ to jest wykuwane w skale zagłębienia dla nóg na gładkich ławicach, które ułatwiają spinanie się na szczyt.
Podążając w górę tą zachodnią granią, przechodzi się upłazki, jakby wysepki wśród nagich skał, to złomiska granitowe, to