Strona:Walery Eljasz-Radzikowski - Szkice z podróży w Tatry.djvu/272

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

skie. Nie mógłby Bolesław Wstydliwy zakładać Podolinca[1] na obcym gruncie, ani żona jego Kinga przywileje nadawać,[2] gdyby rządy ich tu nie sięgały.
Ciągłe jednak spory o granice na Spiżu wiedli Polacy z Węgrami, zwłaszcza biskup krakowski, w którego dyecezyą wdzierał się biskup Strygoński. Przed papieżów wywodzili skargi nasi biskupi i przecie po długich procesach, bo od r. 1235 do 1332 prowadzonych, sprawę wygrali. Przysądzono dyecezyi krakowskiéj właściwe granice, a biskupowi zwrot pobranych dochodów i koszta procesu. W wyroku tym podane są wyraźnie granice dyecezyi krakowskiéj;[3] podstawą ich wody, które płyną ku Polsce, to jest do Dunajca i Popradu.
Zastaw Spiża, w r. 1412 przez cesarza Zygmunta uskuteczniony, przywracał Polsce 13 miast, oprócz starostwa Lubowelskiego. Dziwne jednak było to odzierżenie Spiża przez Władysława Jagiełłę, bo tylko starostwo Lubowelskie przechodziło we właściwe posiadanie, co zaś było po prawym brzegu Popradu, należało do Polski jako „dominium utile.“

Tatry więc całe odwiecznie były własnością Polski aż do zaboru Galicyi przez Austryą w r. 1770. Minister au-

  1. Fejer 4. I. 353. Ów Bolesław Sołtysowi Henrykowi nadaje sołtystwo w Podolińcu założone „ad nos jure hereditario pertinentem“ r. 1244.
  2. Fejer 5. III. 463. Kinga tego samego Henryka przywilejem obdarza r. 1289 „in praenotata villa nostra Podolin.“
  3. Fejer 8. II. 634. „Prout aquae seu rivuli versus Poloniam defluentes in Dunavecz et in Poprad decurrunt.“