Strona:Walery Eljasz-Radzikowski - Szkice z podróży w Tatry.djvu/200

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

skupowi krakowskiemu nie zwrócili Węgrzy, skoro dopiéro po upływie owych trzech lat pokoju senatorowie polscy i węgierscy, zjechawszy się r. 1477 do Staréj Wsi, przymierze między swymi królami odnowili, postanawiając: „aby Matyjasz Kazimierzowi Żmigród, a krakowskiemu biskupowi Muszynę przywrócił, a biskup zasię, aby rozbójców tam przyjmować zakazał“[1].
W roku 1596 Muszyna zgorzała, wtedy przywileje miasta zaginęły, lecz mieszczanie postarali się o kopją najważniejszego dla siebie dokumentu Piotra Myszkowskiego z Mirowa z r. 1589, nadającego im prawo palenia i szynkowania wódki i piwa w dobrach biskupich, stanowiącego targi, jarmarki, jatki mięsne, chlebne i inne jako téż obowiązki mieszczan. Ten przywiléj r. 1596 potwierdził kardynał Radziwiłł, bisk. krakow.[2].
Roku 1647 biskup krakowski Piotr Gembicki z powodu napadów opryszków na transporta towarowe urządził sposób strzeżenia zamku i granic, nadto wskrzesił zaniedbaną milicją, „aby każdy mieszczanin dla pospolitéj obrony miał muszkiet porządny i rynsztunek i na służbę, gdy potrzeba będzie, według zwyczaju dawnego pachołków każdy wyprawiał, albo gdy na służbę piechota wyjdzie, ciż w zamku wartę odprawowali lub téż miasta i kościoła strzegli.“

Tegoż roku ten sam biskup Gembicki zatwierdził miastu dawne przywileje, tyczące się wyrębów, gorzelni, jatek, i dał nowe, uwalniające mieszczan od wszelkich

  1. Kronika Kromera, str. 1268.
  2. Cerkwie i osady ruskie w Sandeckiem. J. Łepkowski.