Strona:Walery Eljasz-Radzikowski - Szkice z podróży w Tatry.djvu/104

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niezwykłéj ulewy około 10 lipca, zerwał most powyżéj Szaflar. Ktokolwiek raz tylko przejechał tamtędy do Tatr, wié, jak uczęszczana jest droga między Nowymtargiem a wsiami bliżéj Tatr położonemi, wié, jak niewygodna jest przeprawa przez rzekę (Biały Dunajec) w bród z próżnym wózkiem i przy małym stanie wody, bo przy najmniejszém wezbraniu staje się niebezpieczną a nawet niepodobną, wié, jak niewygodny objazd przez wzgórza na zachód od Szaflar, t. j. przez Bańską i Skrzypne. I otóż od zerwania wspomnianego mostu w lipcu 1867 nie upłynęło ani mniéj, ani więcéj czasu i jak tylko lat cztery, nim postawiono nowy, a co najlepsza, toż to, że pierwsza skuteczna pobudka, jak mówiono, do téj roboty miała wyjść od prostego górala Zakopianina. Dnia 29 czerwca tego roku (1871) woda nowe utworzywszy sobie koryto, most ten zostawiła na boku. Pytanie, ile lat będzie potrzeba, aż nowy stanie most, lub aż za pomocą tamy i podebrania dawnego koryta, teraz kamieniami zawalonego, woda zostanie zwróconą do dawnego łoża.
W wzorowym nieporządku utrzymuje także stolica Podhala, Nowytarg, w obrębie swoim drogi do Szaflar i do Waxmunda, a kałuża potężnych rozmiarów zalewająca przy lada deszczu między ostatniemi zabudowaniami miejskiemi od płotu do płotu drogę do Szaflar i nie pozwalająca żadnym sposobem obejść się ani objechać, świadczy wymownie o wielkiéj wzajemnéj miłości trzech władz rezydujących w Nowymtargu, magistratu miejskiego, rady powiatowéj i urzędu powiatowego, i rzecz oczywista, że utrzymanie między sobą do-