Strona:Waleria Marrené - Życie za życie.djvu/191

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

dzę że ze wszystkich na świecie, z rodziny całej, wy najbliżsi byliście sobie. Pojęcia twoje równie jak i jego, tonęły w nieskończoności, oboje odrzuciliście powszednie koleje życia i na samotnych ścieżkach krwawili stopy i ręce. Ciebie zbawiły obowiązki i miłość rodzinna, choć nie wiem czyś znalazła wszystko za czem tęskniło serce. Harda dusza twoja nie zniży się nigdy do skargi, do zwierzenia. Wiem to tylko, że czysta i szlachetna, wytrwałaś w próbie życia, umiałaś kochać, cierpieć i przebaczać.
Bywaj zdrowa, droga siostro moja!




LIST XXIX.
EDWARD DO ALBINY.

Ostatni raz może odzywam się do ciebie, Albino, i ostatnią noc może którą mam przebyć na ziemi, poświęcam tobie, siostro moja, siostro ze krwi, z ducha i serca! Jutro o szóstej z rana pojedynek mój z hrabią, jutro ja lub on żyć przestaniemy. Chwila przedśmiertna jest zawsze ważną chwilą; wszystkie koleje życia streszczają się w myśli, przeszłość cała przeciąga przez pamięć smutnym korowodem. Fałsze i półprawdy, któremi chcieliśmy kiedy-