Strona:Wacław Niezabitowski - Ostatni na ziemi.djvu/98

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

szeregiem jej dopływów, pomiędzy którymi Nonni przebiega przez żyzne i urodzajne połacie, zamknięta jest ze wszystkich stron potężnymi pasmami gór, co gwarantuje jej uchronienie się przed zalewem wód morskich, jaki bezwątpienia nawiedzi w chwilach wzmożenia się działalności wulkanów całą ziemię.
— Od Zachodu odgradzać nas będą góry Chinganu, łączącego się odnogami swemi z grzbietem gór Jabłonnych i z górami Burejskiemi, zamykającemi kotlinę Mandżurji od północy — ciągnął dalej Sorai-no-Nihon przy powszechnej uwadze obecnych — Na wschodzie od morza oddzielać nas będą góry Przybrzeżne, łączące się z trzonem Pepi-Szan. Od południa chronić nas będzie górzysty półwysep Liau-Tung i wzniesienia płaskowzgórza, rozciągającego się pomiędzy rzekami Lwan-ho, Lidu-ho i Sira-Muren. Pomiędzy tym ostatnim płaskowzgórzem, a półwyspem Liau-Tung istnieje dość szeroka wyrwa w górzystym pierścieniu, okalającym ze wszech stron kotlinę Mandżurji. Wyrwą tą jest nizina dolnego biegu Lidu-ho, na której rozsiadły się miasta: Niuczwang, Hsin-Min-Tun i Mukden. Drugą taką, acz znacznie mniejszą, wyrwą, jest dolina środkowego biegu Sungari, łącząca się z kotliną Amura, sięgającą aż do morza.