Strona:Wacław Niezabitowski - Ostatni na ziemi.djvu/411

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Takiejże samej zagładzie, według słów jego, uległ już, bodaj że cały świat.
Z kontynentu obu Ameryk pozostały jedynie strzępy górskich grzbietów, całe północne pobrzeże Europy zalały fale morskie, z których sterczały ku górze jedynie szczyty alpejskie i tatrzańskie. Nizinna Rosja znajdowała się całkowicie pod wodą. Południowe kraje europejskie drżały bezustannie, targane wstrząsami wulkanów.
Północna Afryka stała się dnem morskiem. Południowa ginęła zalewana rzekami lawy, wypłvwającemi z setek nowoutworzonych kraterów.
O losie Australji nic nie wiadomo, lecz niema żadnej wątpliwości, że i ona ulegnie powszechnemu kataklizmowi.
Zaproponował japończykowi przeniesienie go na „Ptaka“. Lecz Sado oparł się temu stanowczo. Każde, najlżejsze nawet poruszenie sprawiało mu straszliwą mękę. Prosił tylko, aby, o ile to jest możliwe, znaleźć w kabinie pilota hebanową szkatułkę.
Znalazł ją wśród poskręcanych siłą uderzenia wiązań aparatu i wręczył rannemu.
Ten prosił jeszcze o łyk wody.
Pobiegł pędem i niebawem powracał z wodą i winem. Gdy znajdował się już w pobli-