Strona:W. M. Thackeray - Pierścień i róża.djvu/141

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

posypana była mączką ryżową!) Nie potrzebuję wam chyba mówić, że królewna była dziś piękniejsza, niż kiedykolwiek, i oczarowała nawet trabantów i dozorców dzikich zwierząt, którzy patrzyli na nią z uwielbieniem i gorzkiemi łzami płakali na myśl o czekającej ją śmierci.

Różyczka stała oparta o wielki kamień, wzniesiony po środku areny, i spokojnie czekała śmierci. Wszystkie loże opatrzone były grubemi kratami, bo wygłodzone lwy, karmione od trzech tygodni jedynie wodą i grzankami, ryczały straszliwie, kłapały zębami i toczyły pianę z rozwartych paszcz.
Na skinienie Padelli dozorcy otwarli klatkę,