Strona:Władysław Stanisław Reymont - Rok 1794 - Ostatni sejm Rzeczypospolitej.djvu/306

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przy rzęsistym biciu z harmat i pożarach wsiów i miast, zaś ku ich usatysfakcyonowaniu, na zakończenie nastąpi ogólna rzeź nieskonfederowanych obywatelów.
Biletów po miernej cenie, albo i zgoła na borg, dostanie u J. de Sieversa, de Buchholtza i u poniektórych dygnitarzów koronnych i litewskich.
Jakby powiał lodowaty wicher, tak zwarzyły się twarze i zamgliły oczy.
Ból rodził się w tych prostackich duszach i głęboka troska osępiła czoła. Spoglądali na siebie w poczuciu bezsilności, ale snadź dobrze zrozumieli treść ogłoszenia, gdyż ktoś zaczął kląć i wytrząsać pięścią:
— Psia ich sobacza mać, psia ich sobacza mać!
— Do czego to przywiedli ci jaśnie wielmożni, do czego! — westchnął drugi.
— A to ci wykoncypowali facecye! niechże ich pierogi ruszą, hi! hi! — zaśmiał się udanie Staszek, by wzbudzić jakowyś sprzeciw.
— To całkiem nie do śmiechu — zgromił go aspan w zielonym fartuchu, że Staszek dał nura w ciżbę, ale skwapliwie powiódł ją pod Dominikanów, gdzie przy wejściu do kruchty wisiał kartelusz z takiem ogłoszeniem:
»Podaje się do wiadomości publiczności, jako na Nowym Zamku, na pokojach Króla Jegomości, odbywa się nieustająca aukcya za gotowe pieniądze na pozostałe jeszcze przy Rzeczypospolitej województwa i ziemie; oraz różne zbędne już efekta, jak korony, berła, królewskie przysięgi, wojska i wszelki sprzęt wojenny. Tamże sprzedają za pomierną cenę tytuły i dygnitar-