Strona:Władysław Stanisław Reymont - Krosnowa i świat.djvu/367

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

kami gładził ją po twarzy. Wymyła go wodą, aż się rozpłakał. Czekaj, przystroję cię, boś goły.
Wlazła w krzaki, zdjęła koszulę i włożyła Jezusowi. Mam drugą w chałupie, nie bój się, szmat mi Matusia osławiła! Nie zubożeję. Odniesła go potem, M. B. przyjęła, wróciło do dawnego, tylko Jezus miał koszulę na sobie i był do.... odmyty....
....A kiedy przyszło spać, gospodyni zobaczyła, że Basia bez koszuli. Coś zrobiła? Dałam Jezusowi. Napróżno się przysięgała, opowiadała, nikt nie uwierzył! Dostała za cygaństwo. Nie dostaniesz świeżej, przynieś starą! To Jezusowi będę odbierała? — Nazajutrz z krowami i gęśmi kazali pognać na wielkie pastwiska nad rzeką, tam gdzie.... Basia nieśmiało popędzała, bo z niej się kpili, wyzywali, to Zagraja ściskała i mówi: nie daj mię, piesku! nie daj! A piesek zrozumiał, oblizał jej twarz, pokręcił ogonem i począł obganiać gęsi. Gęsiory syczały! Zapędziła. Dużo było dzieci, kilkanaścioro. Bydło, owce,... konie, a od