Strona:Władysław Dyniewicz - Wspomnienia z mojej młodości.pdf/31

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

nami i malinami dostarczały smacznego pożywienia porą latową, a na zimę konserwami. Najlepszych gatunków drzewa owocowe oko draźniły swym pięknym i smacznym owocem. Już jakie dwa tygodnie przed świętym Janem zaczęto zbierać truskawki, później pożeczki, agrest, maliny, czereśnie, wiśnie, gruszki — Małgorzatki, jabłka-Papierówki i tak dalej aż do późnej jesieni.
Z powyższych owoców, nie trzęsiono, tylko zrywano: gruszki, jabłka, śliwki, i obrzynano winogrona; to wszystko umiejętnie prze-