Strona:Władysław Dyniewicz - Wspomnienia z mojej młodości.pdf/30

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

łacu, poprzerzynany alejami i grabowymi szpalerami służył także w wolnym czasie, za miłą przechadzkę. Liczne trawniki, obsadzone różami i woniejącymi kwiatami bardzo miły widok sprawiały. Dalej ogród warzywny pod dozorem jednego z najlepszych ogrodników, a uprawiany przez najętych ludzi z miasteczka, dostarczał najrozmaitszych żywności i przysmaków tak pałacowi jak i całemu otoczeniu. Dróżki w ogrodzie wysute żwirem po obu stronach obsadzone krzewami jak: agrestem, pożeczkami, smrody-