Strona:Voltaire - Refleksye.djvu/62

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

B. Co nazywamy słusznem i niesłusznem?
A. To, co za takie uchodzi na całym świecie.
B. Licz świat na głowy!
A. Istota tego pojęcia pozostaje wszędy równa sobie, istnieje tylko prawo naturalne, polegające na tem, aby „bliźniemu nie czynić zła“.
B. Czemuż, skoro istnieje prawo naturalne, zapominamy o niem w sposób równie... naturalny.
A. Czemu?.. Naturalnem t. j. zrozumiałem jest to, że ktoś jest kulawym, jednookim, garbatym. Cenimy jednak wyżej ludzi rosłych i zdrowych...

(D. Ph.)

== Natura nie dba o jednostkę. Jest ona jak mocarze poświęcający miliony ludzi dla swoich celów.

(L’homme aux Quarante Ecus.)

== Locke dowiódł, (jeżeli wolno mówić o niezbitych dowodach w etyce i metafizyce), że niema ani przyrodzonych idei, ani — zasad. A musiał pogląd swój rozczłonkować szczegółowo, wobec rozpowszechnienia wręcz odmiennej doktryny.
Stąd w pierwszym rzędzie — wynika, że powinniśmy przyswajać ludziom dobre idee i zasady, aby z potencyalnych swych zdolności mogli korzystać.
Locke przeprowadza analogię pomiędzy dzikimi a wojskiem chrześciańskiem, które z niemniejszą rozkoszą niszczy, morduje, dokonywa wszelkich