Strona:Voltaire - Refleksye.djvu/61

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

twierdzeniu... Z czterystu dzieci, uczących się pilnie, kierowanych przez jednego nauczyciela, pięciu lub sześciu zaledwie czyni prawdziwe postępy. Znaczna większość uczy się miernie i pozostaje na zawsze — miernotą. Ale i do nich należy stosować prawo stopniowania i odcieni. Jednem słowem, tyle duchów — ile twarzy.

(D. Ph.)

== Do was to mówię, gadatliwi kaznodzieje, warchoły zaciekłe. Was to chcę kusić pamięcią. Jeżeliście jej nie postradali, to pamiętajcie, być może, że Mistrz was nie nauczał, jakoby Sakrament był widomym znakiem rzeczy niewidzialnych, nie mianował kardynałów, ani nad tem dumał, czy Macierz jego przyszła na świat niepokalana. Nigdy też nie mówił, że dzieci umierające bez chrztu są przeklęte. Nie wepchniesz mu w usta, czego nie powiedział. Z duszą pełną jak czara rzekł najczystszą prawdę świata: „kochajcie Boga — kochajcie ludzi“.
Nędzni mędrkowie! Trzymajcie się nauki swego mistrza, jak płotu, uczcie morału. Więcej wam nie dano. Uczcie się wpierw sami...
Istnieje jeden tylko morał — oczywisty, jak słońce i jego cienie — przesądy.

(D. Ph.)

== O prawie naturalnem.
B. Co to jest prawo naturalne?
A. Jestto instynkt, dzięki któremu posiadamy poczucie słuszności.