Strona:Ukraiński ruch kobiecy.pdf/37

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

pismach w Polsce referuje sprawy kobiet słowiańskich i wypełnia artykułami swymi dział: „Ze słowiańskoho żinoczoho świtu“, gdzie nigdy nie spotyka się ani wzmianki o Polkach.
Do gorliwie przez Rusinki czczonych działaczek należy także Zofia Russowa, jej osiemdziesięciolecie uczciły Rusinki lwowskie uroczystym jubileuszem, na który z Pragi zjechała sędziwa jubilatka. Wogóle zaś podkreślić należy, iż Rusinki są bardzo poprawne w stosunku do zasłużonych kobiet starszej generacji i młodzież swą uczą uznawać ich zasługi na specjalnych wieczorach „znakomitych Ukrainek“.
Dla poszerzenia swej kulturalnej przeszłości śledzą Rusinki z ogromnym zapałem za swymi protoplastkami historycznymi. We wszystkich czasopismach kobiecych bardzo częste są artykuły historyczne i stałe działy: „Z galerii historycznych postaci naszej ziemi“. Dla ducha podniesienia, dla serc pokrzepienia wzmacnia się dowolnie wątłą tradycję i tworzy szumną legendę nawet tam, gdzie przeszłość niejednokrotnie tylko i zaledwie przekazała imię. Tylko dodatnich momentów dziejowych polsko-ruskiej wspólnoty dzisiejsza publicystyka ruska bynajmniej nie przypomina swym czytelniczkom. Z łamów ruskich pism kobiecych, o ile to tylko możliwe, ruguje się wszelkie echa dawnego porozumienia. Co się zaś dziś w Polsce dzieje, to przechodzi najwyżej na łamy działu „z czużyni“.
Milczeniem pomija się silne związki krwi z dynastią piastowską, owe liczne księżniczki ruskie Wszesławy, Zbysławy, Eudoksje, Grzymisławy, Anastazje i Gryfiny, które u boku władców polskich zajmowały stolce piastowskie. Za to w nieskończoność przypomina się Annę Jarosławnę, którą małżeństwo na tron francuski wyniosło. Jej podpis z 1063 r. jest uważany za najstarszy zabytek „ukraińskiego“ pisma.
Milczeniem pomija się stan rzeczy, iż przez wieki całe zadzierzgiwały się węzły krwi wśród rodzin szlacheckich i bojar-